sobota, 27 lutego 2010

zakupy online

Bardzo popularne, jak nie coraz bardziej. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że to przyszłość. Już teraz chodzę do centrów handlowych głównie po to, żeby się spotkać ze znajomymi, czy wypić kawę. Ale wygoda kupowania przez internet jest niepodważalna.

Przykład polityki Empiku, gdzie zakupy online są tańsze niż te w sklepie. Albo specjalne webshopy popularnych marek na serwisach zakupowych, tj. Frisco.pl. Pewnie każdy z mniejszych sklepów, czy dystrybutorów jest obecny na Allegro. Tutaj tez jest tańsze kupowanie w sieci, albo przynajmniej rezerwowanie towaru i odbiór osobisty na hasło 'allegro'.

Jeśli miałabym rekomendować producentom uruchomienie e-sklepu, rekomendowałabym obecność na istniejących serwisach. Tam już użytkownicy są, a dodatkowo gdy nie mamy zaplecza logistycznego, to jedyna opcja na sklep online.

A dlaczego w ogóle postanowiłam napisać o sklepach online? Bo nie mogę się nie zgodzić z ostatnią publikacją emarketera - 1/3 Amerykanów robiących zakupy online, skarży się na słabą jakość e-sklepów i rezygnuje z zakupów. Prawie 1/4 ankietowanych (ankieta przeprowadzona przez Gomez - Web Performance Division) miała negatywne doświadczenia z serwisami turystycznymi, 51% z serwisami finansowymi, a 2/5 ankietowanych zdecyduje się na zakupy w innym sklepie - po złych doświadczeniach.





Emarketer pokazuje także dane dotyczące obecności sprzedawców/detalistów na serwisach społecznościowych. I potwierdza to, o czym wspomniałam wcześniej, czyli 'jestem tam gdzie już są potencjalni konsumenci'. Powołując się na raport ForeSee results, 69% kupujących w sieci korzysta z potęgi mediów społecznościowych. Nie dziwi absolutna dominacja Facebooka. Przystępność aplikacji jakimi dysponuje Facebook, pozwala nawet tym mniejszym - zaistnieć i przeprowadzić skuteczną akcję sprzedażową. Case study Reserved sprzed mniej więcej pół roku, jest chętnie kopiowana przez innych.





Więcej niż 1/2 kupujących w sieci, którzy korzystają z serwisów społecznościowych, dopisują się jako fani marek, albo obserwują je. Ale zdecydowana większość jest fanami tylko kilku marek. A jakie jest główne kryterium? Użytkownicy chcą otrzymać konkretną korzyść (rabat, kupon, prezent) i dowiedzieć się czegoś więcej o produkcie. A bardzo niewiele osób zainteresowana jest obsługą klienta, czy też serwisem.





Myślę, ze bardzo będzie wzrastała popularność zakupów z wykorzystaniem telefonów, czy smartfonów. 37% użytkowników smartfonów zrobiła zakupy w 2009 korzystając ze swoich urządzeń. Największą popularnością cieszą się usługi turystyczne, bilety na wszelkiego rodzaju eventy, zamawianie pizzy czy zakup książek i multimediów.

Jako, że jutro niedziela, może pójdę na kawę do jakiegoś centrum handlowego.. i nic nie kupię :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz