
W gry online Zyngi gra ponad 120 milionów osób. Producent zatrudnia prawie 1000 osób. W 2010 firma może zarobić ponad 450 milionów dolarów. Ale ważniejsze jest to, jak dzięki grom, a raczej - dzięki graczom - udało się pomóc potrzebującym.
Do dnia dzisiejszego, grający na Facebooku w FishVille, Mafia Wars, czy też FarmVille zebrali ponad 3 miniony dolarów, z czego większość została przekazana na pomoc dla Haiti. Ja też kilka razy przelałam parę dolarów na pomoc dla Haiti, czy na wspieranie badań nad chorobą Huntington'a. Właśnie, Facebook i Zynga pomagają sobie nawzajem. Facebook ma miliony użytkowników, które grają ale też spędzają mnóstwo czasu na samym serwisie. Zynga wydaje miesięcznie 5-8 milionów dolarów na reklamę swoich gier na Facebooku. Inni producenci obecni na Facebooku nie mają szans. Ani na przebicie Zyngi w ilości użytkowników swoich gier, jak i w skopiowaniu pomysłów na kolejne. Jak długo Zynga dostarczać będzie Facebookowi hitów w postaci kolejnych gier - tak długo współpraca wydaje się być niezagrożona. Tym zagrożeniem może być wprowadzenie jednej, wspólnej 'waluty' dla wszystkich gier i aplikacji umieszczonych na Facebooku.
Pieniądze zbierane poprzez gry bazują na kupowaniu wirtualnych pieniędzy, aby nabyć przedmioty do wykorzystania w grze. Jak chce się wyposażyć swoją farmę, albo akwarium w unikalne przedmioty - trzeba skorzystać z karty kredytowej, albo z systemu PayPal. PayPal właśnie ogłosił, że Zynga jest drugim co do wielkości kontrahentem, po eBay'u. Na takich transakcjach Zynga zarabia 90%, resztę oddając zewnętrznym dostawcom, tj PayPal. Po wprowadzeniu wspólnej waluty, Zynga będzie musiała oddać aż 30%. W tej chwili to rozwiązanie jest testowane. Tylko nie wiem co będzie jak to Facebook będzie decydował o tym za co i ile zapłacimy, a nie jak do tej pory, sami producenci.
Tak czy inaczej, ile obie firmy by nie zarobiły - pomagają innym. A raczej, dostarczają nam rozrywki za którą nie mamy oporów płacić.
Więcej informacji na BusinessWeek, Social Times i na Marketing VOX.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz