
Wiadooomo :) Otwieram Facebooka. Uzależnienie, z którego nie będę się leczyć. W ostatnim artykule eMarketera przeczytamy o tym, że są różnice między osobami, dla których pierwszą 'czynnością poranną' jest otwarcie skrzynki mailowej (prawie 60% respondentów) i dla tych którzy po pierwsze korzystają z serwisów społecznościowych. To ważne w kontekście budowania komunikacji do grup odbiorców. W artykule czytamy, że osoby które najpierw korzystają z Facebooka są bardziej chętne do dzielenia się informacją ze swoimi znajomymi zarówno poprzez serwis społecznościowy jak i poprzez maila. Druga grupa respondentów preferuje głównie kontakt mailowy. Te osoby także w mniejszym stopniu publikują jakiekolwiek informacje na swoim profilu na Facebooku. Subskrybują wiele newsletterów, czytają o nowościach, przesyłają dalej. Użytkownicy Facebooka od razu wyrażają swoją aprobatę (I like it :) ) albo udostępniają informację także na swoim profilu. Więcej informacji: eMarketer

Ciekawą serię raportów rozpoczął ekspert od e-mail marketingu - ExactTarget. Będą badać i pokazywać zachowania konsumentów wobec marki, poziom zaangażowania z perspektywy wykorzystywania w tym celu maila, konta na Facebooku, czy Twitterze. O tym raporcie wspomina w swoim artykule eMarketer. Sugestią dla marketerów ma być sposób budowania komunikacji do tych dwóch grup. Jeśli chcemy o czymś poinformować, zachęcić do skorzystania - wybierzemy komunikację mailową. Jeśli zależy nam na dodatkowym rozprzestrzenieniu się informacji, zebraniu opinii, wyrażeniu zdania, zebraniu fanów naszej marki - wybierzemy komunikację w mediach społecznościowych. To w sumie dosyć oczywista oczywistość i warto to brać pod uwagę planując działania marketingowe. Choćby na przykład - promowanie atrakcyjnych bonusów jakie dostaniemy po zapisaniu się do bazy subskrybentów - na Twitterze, czy Facebooku. Różne media - różny komunikat, ale uzupełniający się.
Wiedza o tym, gdzie nasz konsument rozpoczyna swój dzień online pozwoli na umiejętne planowanie komunikacji marki.

Mój dzień nie rozpoczyna się ani od Facebook'a ani od maila (może czasami). Zastanawiam się natomiast dlaczego pominięto rozwijający się całkiem nieźle w Polsce mikroblog jakim jest Blip, a badania są oparte głównie na międzynarodowym Twitterze. Czy rzeczywiście Twitter ma przewagę na Blipem w polskiej rzeczywistości?
OdpowiedzUsuńBlip - jak najbardziej. Przecież cały czas chodzi o umiejętne dopasowanie platformy komunikacji do grupy docelowej. Obie platformy mają innych użytkowników. Jakos naturalnie można załozyć, ze Twittera możemy wykorzystywać przy komunikacji marki globalnej, a markę lokalną promować na Blipie. To, że nie wspomniałam Blipa świadczy jedynie o tym, ze mniej go używam. Równie dobrze mogłabym wspomnieć Pingera, który rok temu przodował w rankingach i był przed Twitterem i Blipem.
OdpowiedzUsuń